UPCYKLING w modzie- druga szansa dla ubrań i planety
Witajcie po przerwie, boksowałam się trochę z nową, kwarantannową codziennością. Wracam jednak na dobre i chciałabym Wam dziś przedstawić ideę upcyklingu w modzie i wskazać kilka firm, które zamieniają śmieci w złoto. Do zebrania faktów i myśli sprowokował mnie wywiad, jakiego udzieliłam radiowej Czwórce. Pomyślałam, że warto rozwinąć i uporządkować kilka wątków. Może ktoś usłyszy wołanie z dna szafy, albo zachwyci się markami, które robią modę, ratując świat od góry szmat? No to jedziemy.
Recykling vs upcykling
W świecie, który produkował rocznie miliardy ton ubrań (danych o zmianach wielkości produkcji w związku z pandemią jeszcze brak), rzadko zastanawiamy się, co dzieje się z rzeczami, gdy trafiają do kosza lub kontenera na tekstylia. Tymczasem wyrzucamy 140 mln ton ubrań rocznie! Coraz więcej, bo coraz więcej kupujemy. T-shirt z sieciówki kosztuje często tyle, co bułka z fast foodu. Łatwo uznać, że to także jednorazowy ciuch. Fast fashion = fast trash. Skutek to monstrualne góry odzieżowych śmieci. I równie olbrzymi problem, ale też… potencjał!
Receptą mógłby być recykling, ale wciąż tylko 1% włókien wraca do obiegu jako tkanina. Proces odzysku nie jest prosty. Nie pomagają często stosowane mieszanki włókien w składach ubrań (np. 50% bawełna, 50% poliester) i trudne do demontażu elementy (zamki, guziki, nity itp.). Dlatego idea recyklingu, polegająca na rozkładaniu śmieci na czynniki pierwsze, by zacząć proces produkcji od zera, w przypadku ubrań słabo się sprawdza.
Co innego upcykling. To wyższy, lepszy wymiar recyklingu. Tutaj stare produkty nie zamieniają się w tańszy surowiec, ale zyskują wyższą wartość. Robimy to z resztą od stuleci, na wielu różnych polach. Olśniewające mozaiki z rozbitej ceramiki, piękne patchworkowe dywany, wyrzucone meble zamieniane w dzieła sztuki po zmianie obicia i lekkim szlifie. Cegły i deski z rozbiórki rudery, wracają na salony jako dekoracja ścian i ramy luster. Potrafimy to robić także w naszych domach, zwłaszcza w chudych latach. Wiele najlepszych dań to czarowanie z resztek (hiszpańska paella, włoska Minestrone i nasza jarzynowa sałatka z warzyw z rosołu). Kilkadziesiąt lat temu przerabianie ubrań, cerowanie i samodzielne liftingi były codzienności w większości polskich domów.
Teraz także chętnie wracamy w modzie do przeszłości. Jednak zapożyczamy zwykle samą estetykę ubiegłych dekad. Produkujemy nowe wersje fasonów z lat 70, 80, 90… A można przecież pójść dalej. W świetle pędzących zmian klimatycznych (powitajmy polską suszę A.D.2020) nie wystarczy psuć mniej. Czas na minimalizację szkód minął, pora na pozytywny wpływ. Trzeba włączyć śmieci w obieg! (O gospodarce obiegu zamkniętego przeczytacie TU)
To my decydujemy, czy coś jest śmieciem, czy nie
Statystyczny Brytyjczyk nosi swoje ubrania tylko 9 miesięcy. Kolejny rok to czyściec na dnie szafy. Potem wylot bez pożegnania. Te rzeczy mają jednak swoją realną wartość. Eksperci z wrap.org.pl szacują wartość nieużywanych ubrań, zalegających w naszych szafach, na 30 mld £ (funtów szterlingów). Natomiast w koszach ląduję co roku góra ubrań o wartości 140 mln £.
Oto tylko kilka przykładów marek, które postanowiły to wykorzystać.
- Elvis & Kresse – torebki, paski i inne skórzane cuda z najwyższej jakości surowca- m.in. ton skórzanych odpadów Burberry.
- Reformation – zjawiskowe sukienki z L.A.
- TRMTAB – piękne dodatki, zwłaszcza buty, marka określona nową Bottega Veneta
- The R Collective – jeśli myślicie, że upcykling to moda dla Hipisów, a Wy kochacie minimalistów- tutaj zmienicie zdanie
- ASOS Reclaimed Vintage – ASOS odkupuje tą kolekcją swoje fast-fashion’owe rzeczy
- Gabriela Romańska – talent+ drukarka 3D+ butelki PET = nowoczesny design i odpowiedzialna moda
- Christopher Raeburn – etos etyki dla niej i dla niego. Dobra moda bez wydziwiania
- Boom Shankar – Twoje wewnętrzne dziecko to pokocha, zwłaszcza, jeśli ma na imię Pocahontas
Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie nam dostrzec zalety upcyklingu.
- Największa korzyść to ochrona planety. Wykorzystując ponownie to, co już zostało wyprodukowane, ograniczamy zanieczyszczenie powietrza, zużycie wody i szkodliwych chemikaliów. Nie generujemy nowych śmieci, ale po nie sięgamy.
- Kasa. Po prostu. Produkty z upcyklingu, nawet te luksusowe, nadal są tańsze niż ich „dziewicze” odpowiedniki. Niższe koszty wytworzenia oznaczają też lepszą cenę dla klientów.
- Unikatowość. Upcykling to nie jest zabawa dla leniwych i niecierpliwych. Wymaga uważności, kreatywności (tej prawdziwej, nie wpisywanej z rozpędu w CV), artystycznej ręki i rzemiosła. Nagrodą są produkty z duszą i czyste sumienie.
Upcykling, żeby trafił do mainstreamu, musi obronić się estetyką. Większość z nas nie chce wybierać: etyczne, czy ładne. Po co nam brzydkie rzeczy? Ten eko-myk uda się tylko wtedy, gdy rzeczy będą nas nadal uwodzić designem, jakością i oryginalnymi, świeżymi rozwiązaniami. Ratowanie świata będzie wówczas genialnym skutkiem ubocznym. Upcyklingowa moda to nie Sierotka Marysia, to nowy wymiar luksusu. Parafrazując klasyka mam tu ochotę zakrzyknąć z barykady „ o takę modę walczymy!”
Nie musisz być tzw. „prawdziwym artystą” lub uzdolnioną krawcową, by włączyć się w ideę upcyklingu. Jeśli nie kręci Cię samodzielne przerabianie ubrań i filmiki z YouTube o technikach DIY, znajdź swój sposób na ograniczenie odzieżowych śmieci.
- Kupuj uważniej, tylko rzeczy, które będziesz nosić z radością.
- Zamień ilość na jakość. Patrz na składy i szukaj etycznych marek. Mój przewodnik tych po odpowiedzialnych znajdziesz tutaj
- Odkryj w sobie poławiacza pereł i zanurkuj w ofercie second handów- choćby tych on-line. Vintage is the new black.
- Noś dłużej, dbaj o ubrania.
- A gdy miłość się kończy, nie wyrzucaj ich do zmieszanych, bądź jak dawca narządów- wybierz ubrania do oddania, daj im drugie życie i wesprzyj wybraną fundację
PS. Dbajcie o siebie i do zobaczenia on line! Zapraszam na instagram